Wykreuj Swój Świat Niczym Bóg. Stań się Bogiem Swojego Świata. |
|
| Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 5:15 pm | |
| Nanami
Warknęłam siadając na łóżko. Byłam sama, głodna, zdenerwowana i zmęczona. W głowie układałam plan ucieczki. Ciężko będzie pokonać bariery, ale jak ktoś mi już kiedyś powiedział "dla chcącego nic trudnego"... Więc ja chcę, tyle, że i tak to będzie piekielnie trudne. Ziewnęłam czując skurcz w okolicy żołądka. -A ty siedź cicho! Mam już i tak dość problemów, bez twojego burczenia!- mruknęłam łapiąc się za brzuch. Oczy same mi się kleiły, ale wiedziałam, że nie zasnę... Bałam się o bliźniaczkę... Nie byłyśmy w ogóle podobne... Czasami zastanawiałam się, czy przypadkiem mnie nie adoptowano, albo uprowadzono... Kolorowe włosy opadły na czoło tworząc wielobarwną zasłonę. Poczułam mokre stróżki na policzkach, które po kilku sekundach nie pozostawiły po sobie śladu. Może nie byłam starsza, ale zazwyczaj traktowałam Sarę jak młodszą ... Zerknęłam na przykutą do łóżka kostkę... Ech to będzie jeszcze trudniejsze... Chociaż, gdybym się wystarczająco skupiła... Uniosłam lekko brwi w napływie pomysłu. Mimo wszystko nazbieram na początek więcej sił. Nie mogę zacząć uciekać nie będąc w ogóle na to przygotowana! Ciche westchnienie pozwoliło mi choć na krótką chwilę odetchnąć. Nie wiem co będzie dalej, boje się... Ale nauczyłam się już będąc małą dziewczynką, że tylko głupcy się poddają i trzęsą w kącie użalając się nad swoim losem. Mnie nauczono walczyć z przeciwnościami! I teraz zamierzam to wykorzystać... | |
| | | Cheyenna Admin
Join date : 02/08/2013 Skąd : to wiesz?
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 5:58 pm | |
| Anshar Averill Był w ogromnej kuchni, w której pałętały się niewidzialne stworzonka. Szukał jakichś rzeczy dobrych do chwilowego zastąpienia jego ulubionego deseru. Znalazł tylko homara w wodzie, indyka faszerowanego, aż w końcu znalazł to, czego szukał. Mini kanapeczki robione według ścisłej receptury jego dziadów i pradziadów idealnie pasujące do przesłodzonej kawy. Wszystko migiem znalazło się na srebrne tacy. Nie wiedząc, czemu ale podwójnie. Anshar spojrzał zimno na ruszające się w powietrzu przedmioty, które nagle zastygły w miejscu, ale oprócz tego nie zrobił nic, co mogłoby uświadomić tą jakże niewybaczalną pomyłkę. Teraz na pewno nie uszczęśliwi swojego brata tym o to podwieczorkiem. Już wolał oddać go jakiejś z księżniczek, a że jednak go niemiłosiernie wkurzała postanowił, że będzie to ta, z którą umie jakoś wytrzymać. Ruszył z lewitującymi za nim tacami i nie pukając wparował do tymczasowego lokum Nanami, której zaserwował tylko zimny do szpiku kości wzrok. Położył tacę na szafce. - Smacznego. Miejmy nadzieje, że się udławisz – powiedział, po czym wyszedł. A swoje kroki skierował ku sali gdzie pewnie w dalszym ciągu siedział jego kochany braciszek. Zasiadł na swoim tronie i skosztował pyszności, jakich wybrał, popijając je i tak gorzką kawą. | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 7:36 pm | |
| Ares Averill Spokojnie siedział w ulubionym, jeśli można to tak nazwać, fotelu. Czuł się jak dziecko w Świecie Zabawek. Jak narkoman w sklepie z narkotykami. Czyli: jak najlepiej tylko można w tej nie do ogarnięcia ciemności. W jakiś niewyjaśniony sposób zdążył polecić służącym uzupełnienie zapasów, ale faktem było, że Anshar się naczeka. Planował wyskoczenie do sklepu, ale nie dzisiaj. Miał już plany. Coś wyjąkał pijąc gorzką herbatę z mosiężnego kubka, śmiejąc się. Nie lubił wszelkiego rodzaju słodkości. - Jest mi przykro, że tak dałeś sobie napluć w twarz Grey. Nie napawasz mnie ostatnio dumą. Mordujesz i napadasz, a jak przychodzi co do czego to Ci plują w twarz - opierając się łokciem, odchylając w jego stronę kręcił loczki na szarych włosach. - Ale nie przejmuj się - milczał dłuższą chwilę, żeby wziąć głęboki wdech i dokończyć - Ta szlama tego pożałuje. Gwałtownie zniknął z pola widzenia czerwonookiego. Zapukał w ściśle rozstawione kraty, oparł się o jedną z nich. Zimną, czarną, objętą barierą, która nie działała na niego nawet w najmniejszym stopniu. Czuł się cholernie potężny, taki zabawny. - No witam, jak się czujesz, Saro? - wyszczerzył kły przymykając jednocześnie oczy. Było ciemno, zaciskając pięści na ramach powoli je wypalał. Pochłaniał ich żywotność, aż stawały się bezużyteczne i traciły koloryt. Dziewczynę otaczała pustka. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Zabrał wszystko, zostawiając na powierzchni jedynie jej głowę, resztę skuł niewidzialnymi mackami. Zaciskał je zostawiając na ciele krwawiące rany oraz siniaki. Ohydnie się tlące bąble i strupy powoli wypływały na jej twarz. | |
| | | Pati213
Join date : 07/08/2013
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 7:45 pm | |
| Nagle pojawił się Ares i całe moje ciało pokryły macki.Zagryzłam zęby by nie krzyczeć.Macki ściskały się i cięły każdy skrawek mojego ciała.W moich oczach pojawiły się łzy -Zapłacisz za to Warknęłam i poczułam jeszcze większy ból tym razem nie wytrzymałam i krzyknęłam na całe gardło.Chciałam by to się już skończyło.to były prawdziwe męki.Nigdy nie przeżyłam takich katuszy.Spojrzałam w sufit myśląc o Nanami.Miałam nadzieję,że nic Jej nie jest,że jest w miarę bezpieczna.Nie wiem co bym bez Niej zrobiła
Ostatnio zmieniony przez Pati213 dnia Czw Sie 08, 2013 7:53 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Cheyenna Admin
Join date : 02/08/2013 Skąd : to wiesz?
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 7:48 pm | |
| Anshar Averill Zamyślił się na chwilę i uśmiechnął pod nosem. - Nie mam dumy, której można zhańbić. Nie obchodzą mnie tego typu zagrania – powiedział, ale raczej do siebie. Jego brata już nie było i Anshar był pewny, że właśnie w tej chwili jest u Sary. Wkurzanie się na taką osóbkę nie było warte wysiłku, poza tym… to było nieco podobne do tego, co stało się bardzo dawno temu. Na tyle dawno, że był niemal pewny, że nikt już tego nie pamięta. Młodszy brat wziął łyka napoju, krzywiąc się lekko. - Ciągle taka sama. | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 8:08 pm | |
| Ares Averill - Zapłacę za to pleciesz? - zawył śmiechem na całe gardło jak maniak, nawet umarli by się pobudzili. Głos miał basowy, momentami ochrypły. Ciężki, ale i delikatny. Przez chwilę, nie wiedzieć czemu żadnemu śmiertelnikowi, pomasował się od ramienia do łokcia. - Słuchaj, mała suko - stał tuż przed nią. Zmrożonymi, pustymi, bezuczuciowymi oczyma wpatrywał się w jej pełne ikry źrenice, zmęczenia oraz... nie chciał kończyć. - Jeszcze raz Go dotkniesz, choćby najmniejszym palcem, kiedy sobie tego nie życzy, to zrobię Ci krzywdę o sto kroć gorszą niż śmierć. A pamiętaj, Ja słowa dotrzymuję - zaciskał zęby przez moment, ale w pewnym momencie zniknął. On i cała jego moc, zostawiając jedynie ponowną barierę, bo nie mogąc się powstrzymać poprzednią rozpierdolił na kawałki. Wolnym krokiem przemierzał korytarze, gasząc kolejno zapalone pochodnie przed nim, by nie tknęły ciała nawet strugą światła. Jedynie lżąc drzwi otworzył je, by zaraz przywitać się z Naną. Nie zauważyła go w pierwszej chwili, a on przez dobre pięć minut patrzył jak łapczywie wsiąka kanapki. - Tak się zastanawiam... smaczne? - nie mogła go dotknąć. Kipiała od stóp do głów ciemność, coś czego nie idzie opisać słowami. Duszące i wnikliwe, silne, bez namysłu potrafiące zniszczyć.
| |
| | | Pati213
Join date : 07/08/2013
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 8:22 pm | |
| Cienie zniknęły a ja spojrzałam na siebie.Sukienka były cała w strzępach jak moje ciało.Posiniaczone,pocięte.Nie mogłam ruszyć palcem by nie czuć bólu.Przez jakiś czas patrzyłam w pustkę zastanawiając się co tam u Nanami.Po jakiejś chwili osunęłam się do końca na podłogę nie mając siły nawet krzyczeć gdy plecy zetknęły się z podłogą.Patrzyłam w sufit nawet nie wiem ile czasu i zemdlałam.Tak po prostu straciłam przytomność | |
| | | Cheyenna Admin
Join date : 02/08/2013 Skąd : to wiesz?
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 8:36 pm | |
| Anshar Averill - Ciekawe jak Ares się bawi? – zapytał siebie Anshar, pociągając ostatni łyk kawy. Oparł łokieć o oparcie tronu, a głowę podparł na nadgarstku. Poczuł się na chwilę całkiem samotnym człowiekiem, ale na szczęście minęło to równie szybko jak się pojawiło. Pstryknął palcami a przy nim pojawiła się jedna z jego bardziej zaufanych służek. Skłoniła się nisko. - Idź zobacz, co z dziewczyną w lochach. Mój brat mógł znowu nieco przesadzić, ale cóż, nie powiem, że mi z tym źle – powiedział i machnął ręką. Kobieta zniknęła. Anshar używając swoich mocy zaczął obserwować jej działania. Tak jak kazał zeszła do lochów i zgrabnie obeszła barierę Aresa by po chwili ukucnąć przed dziewczyną i zająć się jej ranami. Była specjalistką w tych sprawach wiec poszło jej to zgrabnie i szybko. Pięć minut i znów była przy młodszym bracie, dolewając mu zimnej już kawy do filiżanki. - Czy to nigdy się już nie zmieni? – zapytał się wstrętnego napoju. | |
| | | Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 8:42 pm | |
| Nanami
Odwróciłam się niemalże natychmiast widząc (jak to postanowiłam go nazwać w myślach) "władcę ciemności". Przełknęłam ślinę odsuwając się do ściany. -Tak... Dobre- powiedziałam nie odchodząc jednak za daleko, bo byłam przypięta do tego cholernego łóżka. Nie mogłam też właściwie nic zrobić, bo byłam za słaba. W komnacie zawiał jedynie silniejszy wiatr pokazujący moje emocje, nad którymi w tym momencie górował strach. Ciemność, która praktycznie wlewała się do pomieszczenia nie przerażała mnie tak bardzo jak jej źródło - książę Ares. Tak nawiasem mówiąc rodzice trafili z imieniem...
Ostatnio zmieniony przez Silver dnia Czw Sie 08, 2013 8:47 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Pati213
Join date : 07/08/2013
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 8:45 pm | |
| Powoli otworzyłam oczy nie wiem ile czasu byłam nieprzytomna ale sądząc po tym,że nie czułam się tak źle to chyba sporo.Powoli wstałam do siadu i spojrzałam na siebie.Byłam cała opatrzona każda ranka była odkażona i zaklejona -Pewnie chcą mnie zostawić przy życiu by ponownie torturować.Ale przynajmniej są sobie wierni.Może będę miała farta i umrę w czasie tortur Mruknęłam cichutko i oparłam się o ścianę.Nie powiem zimno było ale to przynosiło ulgę, gdyż całe ciało można rzec,że miałam w ogniu | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 9:02 pm | |
| Ares Averill - O, przestałaś pyszczyć. Nowość (...) Ale to dobrze bo chciałem tak tylko pogadać nie musząc Cię obrażać - uśmiechnął się najmilej jak tylko potrafił, praktycznie wcale. Jedynie lekko ugiął lewy kącik ust. Paroma krokami zbliżył się do łoża, nie bojąc się o to, że mogłaby mu coś zrobić. Bezsilne dziewczę ledwie podnosiło kanapki. Zasiadł na brzegu. - Może tak usiądziesz koło mnie? Byłbym rad - tylko nieznacznie okręcał oczy, by na nią spojrzeć. Czuł nienawiść, jaką do niego pałała. | |
| | | Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 9:56 pm | |
| Nanami
Chwilę zastanawiałam się, czy odpowiedzieć. Jednak darowałam sobie odzywkę na to pierwsze, ponieważ zaskoczył mnie sam powód wizyty. Podniosłam się na lekko chwiejnych nogach i usiadłam niedaleko "władcy ciemności". Może byłam posłuszna, ale gdybym zaczęła pyskować mógłby się zdenerwować, a ja mam za mało siły na obronę. -Na prawdę przyszedłeś tu tylko pogadać?- zapytałam cicho z lekkim niedowierzaniem w głosie. Można to zaliczyć do jednego z cudów... Przynajmniej jak na dzisiejszy dzień... | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 10:02 pm | |
| Ares Averill - No tak z grubsza. Mam parę pytań odnośnie królestwa, a raczej wiadomości (...) Po pierwsze, co muszę Ci wytłumaczyć... Nie jesteście tu dla zachcianki. Planowaliśmy to z Grey'em od dawna - prawdą było, że wpadł na to siedem dni wstecz, ale nie chciał tego zdradzać - Od rana zdążyliśmy podbić oba królestwa najmniejszą jednostką żołnierzy, co jest wielkim sukcesem. Następnie znajdziemy odpowiednich ludzi na miejsca zastępczego monarchy, żeby sprawowała jakaś minimalna władza. Gdy mówił zaciskał palce na rękach, uchylając się z lekka i opierając łokciami o kolana. Włosy nieznacznie gładziły jego twarz, wyglądał dziwnie. Tak błogo. | |
| | | Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 10:32 pm | |
| Nanami
-Królestwo upadnie bez osób władających żywiołami... Nie będą rodziły się plony, nie będą paliły się świece, nie będzie pitnej wody... Jak myślisz, dlaczego my władałyśmy tą krainą?- zapytałam cicho marszcząc brwi. Zbliża się czarny okres dla królestwa... Przeczesałam dłonią kolorowe włosy wzdychając ciężko. Coś mi jednak nie do końca pasowało... -Powiedz mi więc proszę, dlaczego jeszcze żyjemy? Gdybyście nas zabili wszystko skończyło by się dla tak samo...Bynajmniej dla was- powiedziałam bardzo cicho, ale tak, żeby usłyszał. Wciąż pamiętam jak ciężko mi się oddychało. Nie chcę powtórki... | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 10:40 pm | |
| Ares Averill - No cóż. Ludzie, albo będą się słuchać, albo was zadręczymy. Bo widzisz, nie boją się własnej śmierci... tylko krzywdy ich najukochańszych władczyń (...) A wiedź jedno, księżniczko Nanami. Na tym Świecie nie chodzi nic gorszego i bardziej zepsutego ode mnie, od mojej mocy i... bądź skłonna dokończyć. | |
| | | Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 10:52 pm | |
| Nanami
-...I Twoich krwawych żądzy?- mruknęłam niewyraźnie zastanawiając się, czy dobrze robię w ogóle się odzywając. -Inaczej traktujecie mnie, a inaczej moją siostrę... Mam rację?- zadałam kolejne pytanie obserwując z początku podłogę, by powoli przenieść oczy na jak nie patrzeć przystojnego, złego księcia. | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 10:55 pm | |
| Ares Averill - Fakt - spojrzał na nią kątem - Dostaje lepsze jedzenie i sukienki. Będzie żoną Anshara. | |
| | | Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 11:03 pm | |
| Nanami
Zaśmiałam się -Słyszałam, że sarkazm świadczy o wysokim poziomie inteligencji...- Uniosłam niepewnie oczy na twarz księcia. Przez chwilę myślałam, czy w ogóle się jeszcze odezwać. Jednak nie było tak źle jak mogłam przypuszczać. Martwiłam się o Sarę i w głębi duszy modliłam się, żeby była zdrowa. - Czyli teraz służymy wam za zabawki? I pionki?- Nie było to do końca pytanie. Może bardziej stwierdzenie, chociaż też nie do końca... | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 11:19 pm | |
| Ares Averill - Dokładniej jesteście więźniami. Ale nie martw się, śmierć nie grozi żadnej z was - wstał szykując się do wyjścia. Poprawiając koszulę oraz przeczesując palcami włosy. - Planowałem bankiet, ale nie mam pewności czy nie uciekniecie, więc na razie się wstrzymam - stał już u progu drzwi. | |
| | | Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 11:39 pm | |
| Nanami
Myślałam nad tym wystarczająco długo, by w końcu zaryzykować. -Mogłabym o coś prosić? To co mnie trzyma przy łóżku... Da rady to ściągnąć? I... Wiem, że jestem więźniem, ale jeżeli będzie taka możliwość... Czy jest może komnata z jakimkolwiek otworem na światło? Bo przy zamkniętych drzwiach słabo widzę po ciemku- mówiłam cicho bojąc się nawet podnieść głos o pół tonu. Nie miałam z resztą na to za bardzo siły... | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Czw Sie 08, 2013 11:51 pm | |
| Ares Averill Kajdan u jej kostki pękł. Rozleciał się w pył, strasząc tym dziewczynę. - No to chodź, nie będę Cię niósł - odburknął arogancko. Szli długim korytarzem ponad dziesięć minut, a on dokładnie pilnował dziewczyny. Komnata przed którą ją zostawił miała ogromne, czerwone drzwi w kształcie karo. Za nimi widniały jedynie luksusy, jeśli można tak nazwać zamknięty pokój z większym łóżkiem i paroma meblami. A co najważniejsze, oknem. - Nie żebym miał zamiar podarować Ci wolność. W tym pokoju próbując użyć swojej mocy w jakikolwiek niszczący sposób, odniesiesz rany o których Ci się nie śniło. Ale... baw się dobrze - prawie poklepał ją po ramieniu, ale zatrzymał się w porę i zniknął w ciemności.
Ostatnio zmieniony przez Calentt dnia Pią Sie 09, 2013 10:00 am, w całości zmieniany 2 razy | |
| | | Pati213
Join date : 07/08/2013
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Pią Sie 09, 2013 5:36 am | |
| Przekrzywiłam z lekka głowę i cicho westchnęłam. -I gdzie ta przysłowiowa woda i chleb? (...) Dobra czas ich trochę poddenerwować- mruknęłam do siebie i zrobiłam głęboki wdech, choć czułam w ustach jak zepsute jest tutejsze powietrze. -HALO!!! Anshar?! Przychodź tu, Ty karykaturo gospodarza!!!- krzyknęłam najgłośniej jak potrafiłam.Tylko to mi pozostało, skoro nie mogłam nawet się porządnie ruszyć. Cudem było to, że usiadłam kiedy wszystko tak bolało.
Ostatnio zmieniony przez Calentt dnia Pią Sie 09, 2013 11:01 am, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : Błędy ortograficzne.) | |
| | | Cheyenna Admin
Join date : 02/08/2013 Skąd : to wiesz?
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Pią Sie 09, 2013 11:47 am | |
| Anshar Averill
Anshar przeciągnął się z mrukiem niczym kot. Dawno już odesłał swoją służkę i oddał się przyjemnej drzemce, na której pojedzie pewnie jeszcze z trzy dni. Młodszy książę nie lubił oddawać się za bardzo w objęcia snu toteż nauczył się nie spać po tydzień. Ale teraz to prawdopodobnie nikogo nie obchodziło. Nawet jego samego, który myślał, że dostanie palpitacji serca słysząc z lochów donośny głos jednej z ich więźniów. Warknął coś pod nosem, ale nawet nie ruszył się z obecnego miejsca siedzenia. Jakoś mu się nie widziało być czyimś pieskiem na smyczy, dodatkowo bardzo ciasnej. Już raz był tak związany i co mu to dało? Dużo negatywnych rzeczy pod koniec. Nie, on podziękuje za takie traktowanie. Wziął kawałek równo pokrojonej kanapeczki i zjadł ze smakiem. To przypomniało mu, że przecież Sara też jest człowiekiem (chyba) i musi jeść. Fakt, że możliwe jest głodna nie wpłynął na jego sumienie, ale wolał utrzymać przy życiu księżniczkę. Bynajmniej w jakimś najmniejszym stopniu, bo to nie on wpadł na „genialny” pomysł przejmowania królestwa. „Wyczarował” z cieni tacę z kanapkami i ruszył swoje leniwe cztery litery ku dziewczynie zamkniętej w lochach. Z sali tronowej dochodziło się tam naprawdę szybko i Anshar czasami zastanawiał się czy architekci, którzy zaprojektowali ten zamek nie mieli na uwadze charakterów braci. Bo wiadomo było, że nie są oni zbyt pokojowo nastawieni do reszty świata. Gdy znalazł się już obok celi z dziewczyną, wysłał tacę obok niej a sam oparł się o ścianę i z widocznym obrzydzeniem przyglądał się dziewczynie.
Ostatnio zmieniony przez Cheyenna dnia Pią Sie 09, 2013 11:57 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Silver
Join date : 02/08/2013 Skąd : Nicość
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Pią Sie 09, 2013 11:49 am | |
| Nanami
Noc pokrywała wszystko ciemną powłoką. Niby ten pokój był lepszy, nie przyczepiono mnie do łóżka... Ale miałam problem z oddychaniem. Siedziałam na podłodze oddychając jak najgłębiej mogłam. Zaczynało mi się powoli kręcić w głowie, a umysł sam odmawiał posłuszeństwa. Na początku wydawało mi się, że niczym Alicja z krainy czarów spadam w dół, ciemny, zimny... Jednak wrażenie to ustąpiło, a ja ponownie znalazłam się na podłodze. Czułam jak robi mi się słabo. Cholera z jego barierami! Nie miałam siły nawet podnieść ręki! Kolejną halucynacją była uśmiechająca się nade mną matka. Chciałam zamknąć oczy... Ale wiedziałam, że tylko silna będę mogła uwolnić Sarę i chociaż jej pozwolić uciec... | |
| | | Calentt
Join date : 02/08/2013 Skąd : Kraina Czarów
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] Pią Sie 09, 2013 12:05 pm | |
| Ares Averill Korytarzami, z rękami w kieszeniach, maszerował na przód. Głowę od lewej do prawej zaprzątały niechciane myśli, tym samym jakimś niesamowitym zbiegiem okoliczności był fakt, że stanął w ogrodzie. Dokładniej w krzewnym labiryncie, dookoła były tylko gałęzie, pod nim ciemna swą zielenią trawa. Ale zachwycało go jedynie niebo. Światło księżyca, która choć przyprawiało mężczyznę o ciarki, jakoś uspokajało. Jego drogę rozjaśniały świetliki kolorem podobne do morza. Nostalgia. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] | |
| |
| | | | Let me go, My Prince! [historyczne,romans,fantasy;4os;hetero;+18] | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|